Opiekunka października wybrana!

Zobacz nasza ofertę

Wywiad z Panią Iwoną

InterKadra: Dzień dobry, ja dzwonię z taką miłą wiadomością. Została Pani wybrana Opiekunką października w firmie InterKadra.

Pani Iwona: Niemożliwe!

InterKadra: Tak jest, chciałam serdecznie Pani pogratulować.

Pani Iwona: Dziękuję. O, to znaczy, że będę na Facebooku!

InterKadra: Zgadza się. Czy chciałaby Pani opowiedzieć nam jak została Pani Opiekunką osób starszych? Jak to wszystko się zaczęło? 

Pani Iwona: Swoją karierę Opiekunki zaczęłam od takiej bardzo brzydkiej firmy, płacili tam bardzo mało. Później jeszcze jeździłam prywatnie, spodobała mi się ta praca, lubię opiekować się ludźmi. Potem zaczęłam już jeździć z InterKadrą i jestem bardzo zadowolona. Zmusiła mnie do tego sytuacja finansowa, w Polsce tyle nie zarobię, a mówię spróbuję, czemu nie. Jeżdżę już ponad 5 lat.

Interkadra: To już dość długi staż pracy. Rozumiem, że trafiła Pani na nas w Internecie?

Pani Iwona: Tak, w Internecie.

Interkadra: Proszę powiedzieć, czy jest coś, co najbardziej lubi Pani w pracy Opiekunki?

Pani Iwona: To znaczy, jak wiem, gdzie jadę to na pewno. Kiedy człowiek jedzie pierwszy raz na sztelę i nie wie dokąd jedzie, nie wie co go czeka, bo takie sytuacje też się zdarzają, wtedy wiadomo, że są nerwy. Czasami tak się zdarza, że człowiek nie wie dokładnie co go czeka na zleceniu. Ale tutaj jak coś jest nie tak to dzwonię do koordynatorki, do InterKadry, jest interwencja i wiem, że jestem pod stałą opieką. Z Państwem jeżdżę już rok i nie miałam żadnych problemów. Teraz na przykład wracam od swojej podopiecznej, u której byłam już trzeci raz.

Co mnie cieszy? Kiedy Podopieczny się uśmiecha i jest zadowolony. Ja należę do ludzi uśmiechniętych, mam pozytywne podejście do życia. Na przykład, kiedy Babcia mówi, że ją coś boli. To znaczy, że żyje, że jutro będzie lepiej, staram się podbudować Podopiecznego.

InterKadra: Czyli najważniejsza jest pozytywne podejście?

Pani Iwona: Tak, pozytywne podejście przede wszystkim. Bo jeżeli ja będę taka naburmuszona to wtedy Podopieczny również. Uśmiech za uśmiech. 

InterKadra: Oczywiście, dzielenie się dobrą energią jest bardzo ważne. 

Pani Iwona: Dokładnie, ja taka jestem. Przyjdę do Babci, uśmiechnę się, ona też jest zadowolona. 

Czy nawet włosy jej zrobię rano, mówię, zobacz jak ty ładnie wyglądasz. Widzisz, tyle wydajesz na fryzjera, a zobacz jak ja ci ładnie włosy robię. I rodzina też zadowolona, że podopieczna jest zadbana. Powiem Pani, że mnie ciągnie do tych starszych ludzi

InterKadra: A czy jest jakieś zlecenie, które szczególnie zapadło Pani w pamięć?

Pani Iwona: Byłam w Hagen, bardzo krótko bo zmieniałam inną panią. Warunki były fajne, ale długo nie popracowałam, tylko dwa tygodnie bo Podopieczna zmarła. Tak mi to utkwiło w pamięci, przeżyłam strasznie tę sytuację. Powiem szczerze, że jeszcze nikt nie umarł na moim zleceniu przez tyle lat. Było tam tak przyjemnie, co prawda tylko dwa tygodnie, ale miło wspominam ten czas. Rodzina widziała, że radzę sobie z Podopieczną. Bo to przecież jest drugi człowiek, o którego się dba, oddaje swoje serce. Zawsze sobie mówiłam, że jak pojadę to nie oddam serca, ale ja tak nie umiem. Podejrzewam, że większość z nas, z Pań, które jeżdżą tak ma.

InterKadra: Rozumiem, czasami ciężko jest się nie przywiązać do Podopiecznego i rodziny na zleceniu.

Proszę powiedzieć, czy ma Pani jakieś zainteresowania, które można realizować podczas zlecenia?

Pani Iwona: W czasie wolnym albo idę sobie na zakupy, odprężyć się, odpocząć psychicznie albo lubię z Babcią oglądać telewizję. Nadal uczę się niemieckiego, a telewizja mi bardzo dużo daje.

InterKadra: Świetnie, że rozwija się Pani przy okazji zlecenia. 

Pani Iwona: Tak, wiadomo nie na każdym zleceniu jest taka możliwość, ale teraz akurat mam. Rodzina twierdzi, że bardzo dobrze mówię po niemiecku. Panie z InterKadry, że mam bardzo dobry, komunikatywny język, a ja bym chciała jeszcze lepiej znać żeby móc sobie o wszystkim porozmawiać. Więc uczę się tego niemieckiego. A jak jest ładna pogoda to wychodzę na spacer, zrelaksować się. My pracujemy cały dzień, jest też nocne wstawanie więc trzeba wyjść czasami z domu.

InterKadra: Ma Pani rację, odpoczynek także jest potrzebny. 

Z racji tego, że zbliżają się święta mam jeszcze jedno pytanie. Czy była Pani kiedyś na zleceniu właśnie w okresie świątecznym?

Pani Iwona: Tak, byłam. 

InterKadra: Jakie są Pani wrażenia? 

Pani Iwona:  Niemcy z ogółu nie robią żadnych świąt. Dla nich jest najważniejsza rodzina, oczywiście wyjeżdżają na te święta.

Jak byłam na zleceniu koło Stuttgartu to rodzina nic nie organizowała. Ja jestem Polką, my mamy swoje tradycje. Oni nie za bardzo więc jak ja zrobiłam Wigilię po polsku to rodzina była tak zachwycona. Nawet pierogi sama zrobiłam z kapustą i grzybami, tak się zajadali, bardzo im smakowało. Także wniosłam tam trochę polskości. Oni byli zszokowani, że w Polsce jest na Wigilię tyle potraw. 

Zawsze próbuję odrobinę naszej tradycji tam wcisnąć. Byli bardzo zadowoleni. Dostałam prezenty, naprawdę było bardzo miło, sympatycznie. W tym roku też pojadę na święta. Zobaczymy co zaproponuje agencja. Ale jeśli pojadę, a najprawdopodobniej tak będzie to rownież trochę tej polskości znowu przyniosę. Niech oni wiedzą jak się w Polsce obchodzi święta.

InterKadra: Pani Iwono, bardzo dziękuję za rozmowę i za wyczerpujące odpowiedzi. Jeszcze raz gratuluję wygranej. 

Pani Iwona: Dziękuję, życzę miłego dnia. 

Udostępnij